Tylko 20% wydobytych diamentów używa się do produkcji biżuterii. Pozostałą część wykorzystuje się w przemyśle. Najbardziej znaczące kopalnie diamentów na świecie znajdują się w Australii, Angoli, Brazylii, Zairze, Indiach, Wenezueli, Indonezji, Namibii, USA, Tanzanii, RPA oraz w Uralu i Jakucji. Najbardziej cenionymi na świecie diamentami są bezbarwne przezroczyste okazy, lub kamienie, mające lekko niebieskawy odcień. O tym jak powstają diamenty, a także jaka jest różnica między terminami brylant a diament, przeczytacie tutaj.
HISTORIA SZLIFOWANIA DIAMENTÓW
Tak się składa, że my, kobiety, zawdzięczamy możliwość posiadania pięknej biżuterii z diamentami u podstaw wyłącznie mężczyznom. To oni wymyślili sposób obróbki, jak i rodzaje szlifów ... a może to dlatego, że setki lat temu nie dopuszczano kobiet do takich zawodów? :) W każdym razie dokonali tych sławetnych rzeczy kierując się ciekawością, rzemieślniczym zacięciem, a czasem pewnie chęcią zaimponowania władcom.
Szlifowanie diamentów zapoczątkowane zostało jeszcze w średniowieczu. W tym czasie monopol na wydobycie dużych diamentów mieli hinduscy Mogołowie ale zabraniało się wywożenia z kraju największych wydobytych diamentów. Wtedy złotnicy zaczęli tworzyć wisiory, składające się z idealnie dopasowanych mniejszych kamieni, tworzących jeden duży diamentowy klejnot. Ta praca była oceniana niezwykle wysoko ze względu na czas oraz poziom trudności jej wykonania. Za szczyt doskonałości w wyrobach tego typu uważa się wisior z diamentową rozetą, przechowywany w skarbcu saksońskich elektorów w Dreźnie - największym zbiorem szlachetnych klejnotów w Europie.
Natomiast w Europie, około roku 1400 w cechach złotników pojawiły się przygotowane przez szlifierzy kamienie z taflą- czyli spiłowaną górą. Dolny, ostry szpic bryłki diamentu też był troszkę podpiłowywany. W wyniku tych zabiegów wykształciła się mała tafla- tak zwana koleta. Przez kolejne wieki rozwijała się sztuka kształtowania tych najtwardszych kamieni. Podczas szlifowania pozostałych części minerału zostają wykształcone mniejsze powierzchnie - nazywane fasetami.
Kamień w pierwszym szlifie diamentowym posiadał 18 faset. Kolejnym krokiem w rozwijaniu szlifów było podwójne fasetowanie. Polegało ono na kształtowaniu 34 faset. W wyniku tworzenia tak dużej ilości faset, kamień nabywa prawie okrągłą formę. Ideę tę przypisuje się kardynałowi Mazariniemu (ok. 1650 r.), wielkiemu miłośnikowi bogato zdobionych klejnotów, stąd ten szlif nazywany jest "szlifem Mazarina".
Z końcem XVII wieku Vincenzo Peruzzi - szlifierz pracujący w Wenecji, opracował metodę potrójnego fasetowania, dzielącą diament na 58 faset. Taki kamień przepięknie połyskuje. Ze względu na niedoskonałość narzędzi nie jest jeszcze idealnie okrągły i symetryczny, ale jest już początkiem szlifu brylantowego. Nazwany został "szlifem Peruzziego".
Przez kolejne lata szlif ten był stale udoskonalany aż do początku XX wieku, a w 1910 r. zostaje opracowany pełny szlif brylantowy. Prawidłowo oszlifowany szlifem brylantowym DIAMENT wydaje się promieniować światłem, gra wieloma kolorami, pozostając przezroczystym, niczym kropla wody. W ten sposób zyskuje nazwę: BRYLANT.
INNE SZLIFY KAMIENI
Szlif brylantowy jest szlifem, który najpiękniej wydobywa światło diamentu, ale stosuje się go również do obróbki pozostałych kamieni jubilerskich. Jest również wiele innych metod szlifowania, stosowanych do wydobycia piękna kolorowych kamieni szlachetnych.
SŁYNNE DIAMENTY
Istnieje wiele tak zwanych „historycznych diamentów”. Są wśród nich i te najpiękniejsze diamenty na świecie, ale też te największe. Słynne diamenty mają często bogatą i tajmniczą historię rozpalającą wyobrażnię. Za jeden z takich kamieni jest uważany znakomity indyjski diament Koh-i-noor, w tłumaczeniu „Góra światła”. Nie udało się dotąd ustalić miejsca jego wydobycia, ale pewne jest to, że został znaleziony na terenie Indii, bo do XIII w. tylko tam wydobywano diamenty. Hindusi wierzą, że kamień ten trafił w ręce ludzi wprost od bogów. Początkowo prawdopodobnie ważył 600 karatów (Co znaczy KARAT dowiesz się tu).
Jednym z pierwszych jego właścicieli był założyciel dynastii Wielkich Mogołów. Później kamień wędrował z rąk do rąk, aż znalazł się w rękach zdobywcy Indii, perskiego szacha Nadira. Od tamtej pory diament stale zmieniał swoich posiadaczy, dopóki w 1849 roku nie przeszedł we władanie przedstawicieli Kompanii Wschodnioindyjskiej. W roku 1850, hrabia Dalhousie podarował Koh-i-noor królowej Wiktorii, a dwa lata póżniej, w 1852 r. jego pierwotny kształt nieregularnej rozety został unowocześniony przez szlifierza Voorsangera z firmy jubilerskiej Coster. W efekcie stracił ponad 40% pierwotnej masy! Ze 186 karatowego klejnotu powstał owalny, płaski brylant o masie 108,9 karat.
Rycina ze znanymi diamentami: 1- Wielki Mogoł (Orlov to jest właśnie on) 2 i 11- Regent, 3 i 5- Florentyńczyk, 4 i12- Gwiazda południa, 6- Sancy, 7- Drezdeński zielony diament, 8- Koh-i-noor (w pierwotnym szlifie, w którym był do 1852 r.), 9- Hope, 10- Koh-i-noor (współczesny szlif)
Do grona najpiękniejszych diamentów na świecie należy „Orlov”znany też pod nazwą "Wielki Mogoł". Jest to jeden z największych diamentów i jest jednym z najcenniejszych kamieni kiedykolwiek wydobytych w Indiach. Znaleziony na początku XVII wieku diament ważył około 300 karatów. Według pewnej legendy, "Orlov" był jednym z diamentów, mających służyć za oczy statui Brachmy. Później, kamień należał do Nadir-szaha. Po jego śmierci diament trafił do Amsterdamu, gdzie został zakupiony od ormiańskiego kupca Ivana Łazarieva za 400 tysięcy rubli. Nowym nabywcą okazał się hrabia Grigorij Orlov, który podarował ten niezwykły klejnot cesarzowej Katarzynie II. Do dziś niezwykły, fasetowany na kształt wysokiej „indyjskiej Róży”, diament zdobi cesarskie berło. Przechowywany jest w Funduszu Diamentowym Rosji.
Co ciekawe, podobna historia dotyczy innego "Orlova" - jednego z największych czarnych diamentów. To też wielki słynny diament. Porównując obie opowieści możemy wyśledzić, że biały diament został znaleziony w Indiach w XVII wieku, a czarny jest w obiegu od XIX. Jeśli chodzi o statuę Brachmy / Buddy, to w przypadku obu brylantów jest to prawdopodobnie romantyczna historia. Ponoć ten posąg miał wiele oczu, aczkolwiek historycy kultury uważają, że hindusi nigdy by się nie zdecydowali umieścić w statui boga czarnego kamienia, właśnie ze względu na jego kolor.
Za największy diament uważany jest „Cullinan”, którego waga wynosiła 3106 karatów. Wielki słynny diament był znaleziony przypadkiem w roku 1905, przez inspektora górniczego w Południowej Afryce. W 1907 roku rząd Transvaala (obecnie terytoriu RPA) podarował kamień królowi Edwardowi VII. Ten zlecił jego podzielenie i oszlifowanie amsterdamskim szlifierzom. Joseph Asscher dokonał mistrzowskiego cięcia, dzięki któremu z bryły uzyskano 9 ogromnych kamieni i 96 mniejszych. Trzech szlifierzy szlifowało pozyskany materiał osiem miesięcy. Waga największego z tych brylantów - „Wielkiej Gwiazdy Afryki”- wynosi 530 karatów została umieszczony w głowicy królewskiego berła. Drugi co to wielkości brylant- „Mała Gwiazda Afryki”- "Cullinian II" o masie 317 karatów- zdobi do dziś koronę Imperium Brytyjskiego.
Cullinian I zajmował pierwsze miejsce jako największy oszlifowany diament przez 80 lat. W 1985 roku odkryto "Golden Jubilee" o masie 755 karatów , który po oszlifowaniu zyskał masę 545,67 karata. W ten spsób, żółty klejnot w szlifie poduszki zajął pierwsze miejsce pod względem masy. Cullinan pozostał jednak największym w szlifie gruszki i najbardziej okazałym o tak wyjątkowych parametrach jak na przykład kolor klasy D.
Bądź z nami na